wtorek, 11 marca 2014

Rozdział 4

Następny dzień

Każda z dziewczyn mieszka w osobnym mieszkaniu.Czy to już koniec ich przyjaźni?

~Patrycja~

Wstałam z ogromnym bólem głowy,nikogo nie było.Byłam i jestem w tym mieszkaniu sama jak palec,nawet jedzenia nie mam ;'c Postanowiłam wstać,ogarnąć się i iść do najbliższego sklepu po zakupy,którym okazał się "Tesco".Według mnie to najgorszy sklep ever,no ale mówi się trudno i żyje się dalej.Po około pół godziny byłam na miejscu.Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to nie jaki Mrozu,pakujący do koszyka chyba z jakieś 15 zupek chińskich.Drugie co rzuciło mi się w oczy to Tomson na drugim końcu sklepu,wkładający do koszyka 3 butelki napoju "Nestea".Co z tego że Mrozu jest bliżej,ja i tak poszłam w stronę Tomka.
P:Cześć.
T:Czy my się znamy?
P:Nie...Dlatego czas to zmienić.Jestem Patrycja.
T:Tomek.
P:Widzę że ktoś tu lubi Nestea.
T:Owszem,to mój ulubiony napój.
P:Wow.Mój też.Przypadek?Nie sądzę....
T:Hah.Zabawna jesteś.Fajnie mi się z tobą rozmawia,ale muszę już iść bo kumple się zapewne niecierpliwią co ja robię tak długo na zakupach.Może podasz mi swój numer?
P:Pod jednym warunkiem,jeśli ty podasz mi swój.
T:Heh.Jesteś konkretną kobietą.Zgoda.

Wymieniliśmy się numerami i każdy poszedł w swoją stronę.No dobra,to teraz poszukamy Mroza.O tutaj jest.To zrobimy,z jego udziałem można powiedzieć takiego vloga.

P:Cześć.Czy mogłabym zrobić sobie z tobą zdjęcie i nakręcić filmik dla fanów?
M:Hej.Nie ma sprawy.

*click*click*click*

P:Hej wszystkim,a oto i Łukasz Mrozu Mróz.Jak to jest że przychodzisz do Tesco i kupujesz z jakieś 15 zupek chińskich?Po co Ci aż tyle?
M:Jak chyba wiesz,tworzy się nowa płyta.W trakcie tworzenia człowiek robi się głodny,a najszybszym sposobem są zupki.
P:To musi być z Ciebie głodomor.Heh.
M:Można tak powiedzieć.No ale człowiek samymi zupkami daleko nie pociągnie.
P:a co najbardziej lubisz jeść?
M:Wszystkooooo...
P:Dziękuję Ci za ten oto krótki wywiad.Na koniec...
M:Pozdrooooo...

I tak oto utworzył się krótki wywiad.Hm...A może zostanę vlog'erką?Całkiem niezła myśl.


~Karina~


Obudziłam się wypoczęta.Wszystko wskazywało na to że to będzie mój najlepszy dzień w życiu.Pogoda jest wspaniała,aż ma się ochotę żyć.No tylko że potem usłyszałam że za ścianą obok ktoś słucha metalu.No a było tak pięknie...No kuźwa.Poszłam na miasto poszukać inspiracji do mojej książki.Lecz nic nie znalazłam,za to włóczyłam się po mieście bez celu.


~Claudia~


Jej!Jak to fajnie dowiedzieć się że zwolniono Cię z nawet jako tako ulubionej roboty -.- Postanowiłam poszukać czegoś na mieście,ale nagle mnie olśniło.Mogę zatrudnić się w kawiarni "Anielica",ale ze mnie gapa.Udałam się tam jak najszybciej,ale w tym akurat dniu było nieczynne -.- Ja to mam dzisiaj zajebiste szczęście.


~Julia~


Mogłabym spać wiecznym snem gdyby mnie nie obudził Michał z Agnieszką -.-

J:O co chodzi?
M:Wstawaj!
A:Chcemy jeść!
J:W domu czy na mieście?
M i A:W domu!
J:Okey.Tylko spokojnie.No to na co macie ochotę?Może by tak naleśniki?
A:A umiesz?
J:Phi...Ja wszystko umiem.No dobra.Ja idę do jakiegoś sąsiada po szklankę mąki bo nam nie starczy.

No dobra.Do jakiego sąsiada pójść?A co tam,pójdę do tego naprzeciwko. YOLO

*ding dong*

J:Cześć.Jestem Julia,sąsiadka z naprzeciwka.Czy mógłbyś pożyczyć mi szklankę mąki?
W:Czy my się znamy?
J:Zapewne nie...
W:No to czas to zmienić.Nazywam się Wojtek Łozowski.
<5 sekund potem>
M:Aaaaaaaa...Mamo Agnieszka mnie przezywa!
W:To twoje dzieci?
J:Nie,to jest moje młodsze rodzeństwo.Michał,ja nie jestem twoją mamą,lecz starszą siostrą.
M:Przeprasza...
J:Nic nie szkodzi,a teraz zmykaj do domu.
W:To jak z tą mąką?
J:Naleśniki bez mąki?Ciekawe jak to smakuje...
W:Proszę,oto twoja mąka.
J:Dzięki,ratujesz mi życie.Jak mogę Ci się odwdzięczyć?
W:Hm...Będziemy kwita,jak dasz się zaprosić na kawę.
J:Nie ma sprawy.
W:No i załatwione.Do zobaczenia.
J:Do zobaczenia.

Wow!Mój sąsiad to Wozz!Wow!


~Magda~


Zostałam sama,w mieszkaniu z 4 wolnymi łóżkami ._. Z ogromną szafą w której znajduje się mała ilość ubrań.Łazienka,z małą ilością kosmetyków.Powinnam zrobić remont,ale nawet nie wiem od czego zacząć.Nie ma nikogo kto by mi doradził...



Godzina 20:30


~Magda~


Fuck Yea!Skończyłam remont korytarza.Jestem hardcorem!Jestem zwycięzcą!Jestem mistrzem!Hah!A mama mówiła że nie dam sobie rady w życiu.I ma dowód że dam radę.No to teraz czas na salon!Jej!To pierwsze co zrobię to wywalę te pierdzielone pufy wybrane przez Patrycję,które nigdy mi się nie podobały.Jej!Nanananananana...Wywalam okropny dywan wybrany przez Julkę,brzydkie zasłony Klaudii,tandetny obraz Kariny,obrzydliwy stolik Magdy...a nie,to zostaje...


~Claudia~


Jej!znalazłam pracę!Zostałam opiekunką do dzieci.Jej!Będę opiekowała się Michałem 8 lat i Agnieszką 10 lat.Jej!A teraz idę pobiegać bo chyba jest gruba ;c


~Julia~


*ding dong*ding dong*


J:Aga,proszę otwórz drzwi.
A:Już lecę...To ten sąsiad.

Moja siostrzyczka nie pamięta imienia...ma zaniki pamięci ;o


J:Cześć.Wejdź,zapraszam.
W:Gotowa?
J:Moment.Dobra jestem gotowa.

* * *

W:szybko się uwinęłaś.Myślałem że dłużej Ci to zajmie.
J:Heh,dzięki.Zwsze tylko zadaje sobie pytanie "Czy wszystko mam?" i tyle.
W:To jesteś konkretną kobietą.
J:Hah.Zabawny jesteś.A tak właściwie dokąd jedziemy?
W:Eeeeeee...Do kawiarni?
J:Kłamiesz.
W:To jest niespodzianka.
J:Czyli?
W:Do kina.Jaki chcesz film>Romantyczny?
J:Nie dzięki...A co powiesz na horror?
W:No pewnie!

<W kinie>

W:Nie bój się,jestem przy Tobie.
J:Ale to jest takie smutne.Moja ulubiona postać została na samym początku zabita.
W:No chodź tu.
<HUG>


~Patrycja~


A co to?Rozpakowując zakupy znalazłam karteczkę "Zadzwoń *** *** ***-Tomek ;) "Co mi szkodzi?

P:Cześć.
T:Cześć.Myślałem że nigdy nie zadzwonisz.Heh.
P:Musiałam najpierw rozpakować zakupy.
T:Ale z Ciebie leń...
P:Ej!Grzeczniej.
T:Grzeczniej nie umiem...
P:To przeproś.
T:Ale ja nic nie zrobiłem...Ale za to,może wpuścisz mnie do swojego mieszkania?
P:Że co?!
T:Po prostu otwórz drzwi.

Zrobiłam o co poprosił i moim oczom ukazał się we własnej osobie Tomasz.

P:Ale jak?Skąd wiedziałeś gdzie mieszkam?
T:Szczerze to nie wiedziałem,mieszkam 2 piętra wyżej.Ale może jak już tu jestem to mnie wpuścisz?
P:Proszę,wejdź.
T:Ładne mieszkanie.
P:Hm...Takie zwyczajne...A tak właściwie co Cię do mnie sprowadza?
T:Nic.Po prostu chciałem Cię lepiej poznać.


~Karinka~

Hm...Wolność!!!


CZYTASZ----------->KOMENTUJESZ

DRUGI BLOG
oncemyworld.blogspot.com

czwartek, 6 marca 2014

The Voice Of Poland 4

Cześć i czołem!

Ten post piszę dopiero teraz ,gdyż nie wiedziałam od czego mam zacząć ;c


-Co się działo w TVOP?

-Gdy weszłam podałam swoje imię i nazwisko,następnie dali mi opaskę na rękę koloru żółtego.Czekałam jakieś pół godziny aż mnie wpuszczą na widownię.Na początku weszły osoby z zielonymi opaskami,a następnie opaski żółte które były rano,na końcu czerwone.Gdy wszyscy zajęli swoje miejsca Pani Basia (eeeeeeeee...zajmuje się by publiczność dobrze się bawiła),była podobno cięższa od Adama Małysza XD Powiedziała że między sektorem (w którym siedziałam) a trenerami ma nawiązać się chemia.Siedzieliśmy centralnie przed trenerami tylko trochę wyżej.Pod koniec TVOP Justyna pokazała nam serduszko *o*

-Co Cię zdziwiło w TVOP?

-To:że trenerzy pili wodę w kubkach od kawy,że nazwano publiczność uczestnikami,że był taki zajebiście wielki wybuch emocji gdy jakaś dziewczyna za mną powiedziała że Kamil Stoch wygrał złoty medal.

-Gdzie znajdują się uczestnicy?

-Uczestnicy byli obok Radia Zet,chodzili też między publicznością która czekała na wpuszczenie na widownię.




CZYTASZ----------->KOMENTUJESZ

DRUGI BLOG

oncemyworld.blogspot.com

środa, 26 lutego 2014

Rozdział 3

Kolejny letni dzień

Piątka dziewczyn smacznie spała gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi.

~Jula~

Kto normalny dzwoni rano?!A no tak,jest już 12 -.- Otworzyłam drzwi,byłam półprzytomna.
-O co chodzi?-zapytałam zaspanym głosem.
-Cześć Julciu!
-Mama?Tata?Siostra?Brat?Co wy tu do cholery robicie?!
-Jak ty się zwracasz do rodziny?!Przyjechaliśmy byś zajęła się swoim rodzeństwem.Bo ja jadę z tatą do Londynu.-powiedziała moja mama.
-Chyba was poje***o!-po chwili uciekli z miejsca zdarzenia.
Nie,to nie jest moje biologiczne rodzeństwo.Rodzice adoptowali je,gdy wyjechałam do Warszawy.Ale jak oni znaleźli moje mieszkanie?Ja pier**le.
-No dobra.Powiedźcie ile macie już lat,jak się nazywacie i co macie w tych walizkach.
-Nazywam się Michał,mam 8 lat.W walizce mam ubranka.
-Nazywam się Agnieszka,mam 10 lat.W walizce mam ciuchy.
-To już coś.Nazywam się Julia,mam 26 lat i jestem waszą starszą siostrą.
Po chwili reszta moich lokatorek wstała.
-Co robią tu te dzieciaki?-spytały równocześnie.
-To jest Michał i Agnieszka,moje rodzeństwo adoptowane przez rodziców.
-No dobra,ale wszyscy się tutaj nie pomieścimy.-powiedziała Magda.
-Wiem,dlatego muszę kupić mieszkanie.Przepraszam...-powiedziałam.
-Nie masz za co przepraszać.-powiedziała Karinka.
-Dzięki.To ja idę poszukać mieszkania,meble,itd.
-Życzymy powodzenia.-powiedziała Pati.
Następnie wyszłam z rodzeństwem na miasto.Na Polach Mokotowskich znalazłam idealne mieszkanie,a potem kupiłam meble.Mieszkanie było dopięte na ostatni guzik jeszcze dziś.


~Patrycja~


Współczuję jej.Rodzice spierdolili jej życie a ona i tak idzie dalej.By osiągnąć cel.Normalnie jak w piosence VNM-Marzyciele :O No dobra,trzeba się pogodzić z tym że są teraz 4 dziewczyny w mieszkaniu.Jedno łóżko będzie teraz wolne...W szafie będzie mniej ciuchów...No dobra,trzeba wziąć się w garść.Pójdę do niej pomogę,pocieszę,przytulę.Tylko tyle mogę dla niej zrobić...Po chwili coś do mnie dotarło...Ja mam już 25 lat,nadal mieszkam z kimś kto mnie tak naprawdę utrzymuje...Dosyć!Kupię mieszkanie,zdobędę pracę i będzie zajebiście.Nadszedł czas bym stała się samodzielna.Po tych słowach wyszłam z mieszkania poszukać nowego mieszkania.Po około 2 godzinach znalazłam mieszkanie idealne,zaś po około 8 godzinach było dopięte na ostatni guzik.

~Karinka~


Z naszego mieszkania wyprowadziła się już Patrycja i Julka,chyba na mnie też już pora.Powinnam zrobić dokładnie to samo co Pati.Po 5 godzinach znalazłam odpowiednie dla mnie mieszkanie,byłam z siebie dumna,to dla mnie wielki krok.No dobra,to może kupię jakieś meble?Po kolejnych 5 godzinach znalazłam fajne meble.Po 2 godzinach moje mieszkanie było w miarę gotowe do użytku.No okey...Ale teraz może będę kończyć powoli książkę pt."Marzenia".W pierwszym rozdziale książki opisałam bohaterki,czyli moje przyjaciółki i jakie skutki powodują iż jedna z nich wyprowadza się ze względu na sprawy rodzinne.Pierwszy rozdział nie kończy się jako Happy End.Wręcz przeciwnie.Tworzy się nowy rozdział w ich życiu.


~Claudia~


Myślałam cały dzień o tym co się wokół mnie dzieje i postanowiłam to wszystko jakoś poukładać w całość.Wszystko w jednej chwili stało się dziwne i dla mnie nie zrozumiałe.Cały dzień spędziłam na rozmyślaniu z kubkiem zielonej herbaty.Zrozumiałam że zawsze miałam marzenie mieć własne mieszkanie.Ale też nie mogę zostawić Magdy na lodzie.Lecz znalazłam rozwiązanie,mogłam mieć własne mieszkanie,a Magda mogła mieszkać tutaj,no i do tego to ona wyczaiła to mieszkanie więc jej się należy.Ale nie spędziłam całego dnia na rozmyślaniu,wiadomo że słuchałam Afromental,najlepiej mi się wtedy myślało.Pod koniec dnia powiedziałam Magdzie o moim "pomyśle" z wyprowadzką.


~Magda~


Cały dzień w głowie miałam tylko jedno zdanie,"Nic nie będzie już takie samo jak kiedyś...".




CZYTASZ----------------->KOMENTUJESZ


czwartek, 13 lutego 2014

The Voice Of Poland

Hej!
Jak wiecie nagrania do programu The Voice w lutym już się zaczęły :)
A mi wpadły akurat te wejściówki "w ręce",dlatego też 15 lutego jadę do TVOP.
Zdam wam relacje itp.
Jeśli ma ktoś jakieś pytania do trenerów to z chęcią ich zapytam o co tam chcecie :)

Jeśli ktoś ma jakieś pytania do trenerów to piszcie w komentarzach jakie pytanie i do jakiego trenera.
+
Jeśli ktoś jedzie 15 lutego to niech mi powie,może go spotkam :D

poniedziałek, 3 lutego 2014

Rozdział 2

Do koncertu pozostało 40 minut,dziewczyny się rozdzieliły.

~Julia~

Poszłam do parku i usiadłam na ławce czekając aż zacznie się koncert.Po chwili podszedł do mnie jakiś mężczyzna z około 1,70 m.
-Czy mogę się przysiąść?-zapytał.
-Proszę.-odpowiedziałam.
Nie widziałam twarzy mego rozmówcy,bo jest ciemno.
-Ładny dziś wieczór.-powiedział.
-Tak to prawda.
-Co taka piękna dziewczyna jak ty robi tu sama?
-Czekam na koncert zespołu Afromental.A ty?
-To samo.Hah.Choć ze mną.-powiedział wstając i łapiąc mnie za rękę.
-Ale ja Ciebie nawet nie znam,nawet nie wiem jak się nazywasz i dokąd chcesz mnie zabrać!
-O jejku,gdzie Cię zabiorę to niespodzianka.A nazywam się Tomasz Lach.A tobie jak na imię?
-Julia Tyburzec.-odparłam,po czym dostrzegłam w świetle księżyca twarz Tomka.
-O kurcze!To naprawdę ty!Tomasz Tomson Lach,wokalista zespołu Afromental!!!-krzyknęłam jednym tchem.
-Eh...Dobra,tylko spokojnie.Tak to ja,we własnej osobie.

Moja radość nie znała granic.Następnie Tomasz zaproponował krótki spacer.A ja oczywiście się zgodziłam.

~Patrycja~

Na miejscu okazało się że sukienka to totalnie zły pomysł jak na koncert.Przez przypadek(nie pamiętam jak) ale urwałam kawałek sukienki.FUCK!!!No normalnie zaraz się rozpłaczę moja nowa sukienka powędruje do kosza!Pobiegłam do domu przez park,gdy na kogoś wpadłam.
-Uważaj jak chodzisz!-krzyknął jakiś facet.
Gdy dotarłam do domu nie mogłam znaleźć kluczy.SHIT!!!Znowu to samo!Gdy ktoś schodził z górnego piętra nade mną...był to...we własnej osobie Wojciech Łozo Łozowski!Kurcze,a zawsze myślałam że po cholerę znać sąsiadów.Wojtek pomógł mi,podnosząc z ziemi moje klucze,których nie zauważyłam.I zapytał czy w czymś jeszcze może mi pomóc.
-Wejdź.Może się czegoś napijesz?
-Nie dzięki...Zaraz,zaraz...Ty wiesz kim jestem i nie krzyczysz i tak dalej?-zapytał gdy zobaczył plakaty w sypialni.
-Na 100% mój sąsiad,czyli ty,wybiegłby jak poparzony.Ale ja po prostu cieszę się w środku.
-Hm...Nawet logiczne.Hah.

~Magda~

Jak to ja.Musiałam być w pierwszym rzędzie.Przepychałam się i przepychałam,aż dotarłam do pierwszego rzędu.I spotkałam obok siebie jakieś dziewczyny,które wieszały transparent "Afromentalu słuchajom frajęrzy!"Zajebiście dużo błędów w jednym zdaniu LOL Miałam w kieszeni scyzoryk...WTF?Powinnam częściej zaglądać do kieszeni.Po czym obcięłam transparent i rzuciłam prosto na scenę...a widział to Torres,który sprawdzał czy wszystko stoi we właściwym miejscu jak powinno...Dziewczyny (te co wieszały transparent) przezywały potem członków zespołu.Schowałam scyzoryk i wyciągnęłam w stronę dziewczyn.Wszystkie się cofnęły z myślą że mam odbezpieczony nóż,a następnie uciekły.Torres z zaciekawieniem się temu wszystkiemu przyglądał,a kilka sekund potem zabrał transparent ze sceny i mrugnął do mnie z podziękowaniem.

~Karina~

-Eeee...Przepraszam....No kuźwa przepraszam...Chcę przejść....Halloooo!!!

Walić to,będę się przepychać jak inni.Aaaaaa...Pierwszy rząd nadchodzę!!!!Dobra jakoś jestem w pierwszym rzędzie.J A P I E * D O L E ktoś mi Z * J E B A Ł z prawej nogi vansa -.- Na serio?Kogoś nie stać na trampki,a na koncert stać?!

~Claudia~

Umc,umc,umc,umc....AFROMENTAL!!!Hm...Spać,spać,spać...Napiję się energetyka,może.....Aaaaaaa!Full energii *-* Magia!!!HEH.

Koncert


Po 15 minutach chłopaki weszli na scenę.Nasze bohaterki na koncercie tryskały energią,a chłopaki dali z siebie wszystko.

*Po koncercie

<Głosy jakiś tam fanek>

Łozo przybij mi piątkę!
Tomson daj mi czapkę!
Baron oddasz mi swoje buty?!

~Claudia~

Zgarnęłam autografy od wszystkich chłopaków....Zgubiłam się i nie wiedziałam jak wyjść,ale ostatecznie jakoś (na piechotę) dotarłam do domu.

~Karina~

Mam autografy tylko od Łoza,Dziamasa,Torresa,Tomsona,Śniadego,Lajana,Barona XD Zgubiłam drugiego buta i ostatecznie 300 zł poszły w błoto,oraz wracałam w mokrych skarpetkach do domu -.-

~Mags~

Mam autografy tylko od Tomsona,Barona,Łoza i Torresa.A reszty nie dałam rady T-T Nogi mi odpadają i chce mi się spać *-* Ale i tak było zajebiście :D

~Patrycja~

Mam autograf Barona,Tomsona,Łoza,Śniadego,Lajana.A reszta była otoczona tłumem fanek ;/ Podsumowując,moja sukienka jest do śmieci.

~Jula~

Było zajebiście!Mam autografy od wszystkich.I tylko boli mnie noga bo jakiś dzieciak mnie kopnął -.- 

*W domu przed snem

<Zebrały się w kółko i każda z nich wystawiła 1 rękę do środka koła>

Krzyczały na cały blok:

PRZECIWNIKA W ŁEB,JEB!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

CZYTASZ---------> KOMENTUJESZ 

Ps.Post został dodany dopiero dzisiaj z przyczyn technicznych.Za wszelkie utrudnienia przepraszam ;)