~Klaudia~
Wstałam pierwsza.Dzień zapowiada się cudownie,aż chce się żyć.No mówię wam.Wstałam i poszłam do kuchni zrobić sobie kawę,po czym zobaczyć co się dzieje w świecie na Facebook'u.Zapach kawy obudził moje przyjaciółeczki.
-Hej dziewczyny!-powiedziałam nadal gapiąc się na monitor.
-Cześć Claudia.-odpowiedziała zaspana Magda.
-Jest coś ciekawego w świecie?-zapytała chwilę potem Karinka.
-O kurcze!W tą sobotę jest koncert Afromental!-powiedziałam gdy zerknęłam na profil Tomasza Lacha.
-Co?Jak?Gdzie?Kiedy?-pytały jednocześnie dziewczyny.
-W parku niedaleko nas,o 21:30,w tą sobotę.Ale dziewczyny spokojnie mamy dopiero poniedziałek rano.-odparłam.
***
Dziewczyny zjadły śniadanie i udały się do swoich prac.Julia i Magda do kawiarni.Klaudia do szpitala.Karina przed laptop.A Patrycja do galerii.
***
Kawiarnia ~Jula~
-Ej!Jula!-krzyknął mój chłopak Mateusz.
-Mateusz,zrozum jestem w pracy,pogadamy potem.-odparłam.
-Chcę Ci kogoś przedstawić.Poznaj Wiktorię,moją nową dziewczynę.
-Słucham?Ale jak to?-spytałam zdziwiona.
-Normalnie.Nara frajerko.-powiedziała blondynka wychodząc z Mateuszem.
Nigdy nie miałam szczęścia w miłości,to muszę przyznać.Nigdy nie spotkałam i zapewne nie spotkam miłości swojego życia.Mogę tylko sobie pomarzyć...
~Mags~
A to dupek!Zerwać z taką zajebistą dziewczyną dla jakiejś szmaty?!W głowie mu się pomieszało.No ale miłość bywa zdradziecka.Dobra,czas pocieszyć Julkę.
~Karinka~
Hmm...Książkę trzeba napisać.....I co ja do cholery mam napisać?Dobra może najpierw tytuł....Może "Marzenia".No,nawet,nawet.Teraz tylko najgorsze,początek...Walić to!Idę coś zjeść.
~Claudia~
I kolejny dzień w pracy.Szpital,szpital i jeszcze raz szpital.Nie lubię swojej pracy zbytnio,no ale muszę z czegoś zarabiać.
~Pati~
Do galerii pojechałam tramwajem słuchając Afromental.Gdy dotarłam na miejsce pierwsze co mi się rzuciło w oczy to sukienka w krwisto czerwonym kolorze.
***
W tym samym czasie u chłopaków z Afromental
-Łozina no i po co nadal jesteś smutny?Ta dziewczyna nie była dla Ciebie.Dobrze że zerwaliście.-powiedział Torres.
-Ty przy najmniej ,masz jedną kobietę która Cię kocha,a nie zmienia Cię jak rękawiczki!!!-odparł wkurzony bez namysłu Wozz.
-Ej,ej,ej!Tylko spokojnie Wojtek!-rzekł Tomson.
Po chwili Wojtek wstał i wyszedł z DPT.Był wkurzony i załamany.Zawsze było i jest to samo,zakochiwał się po uszy,robił dla swojej drugiej połówki wszystko by było jej jak najlepiej,a ta z nim zrywała dla kogoś innego.Na jego miejscu zapewne każdy facet byłby taki jak on właśnie teraz.Wojciech Łozowski na razie miał dość dziewczyn,postanowił je unikać jak ognia...
***
Dni mijały szybko.Aż nadszedł upragniony dzień,sobota.
***
Piątka dziewczyn jest już gotowa,a do koncertu została godzina.
~Karinka
Ubrałam się w czarną koszulkę Afro Gang i poszarpane szorty (nie,nic mi nie odsłaniały) i różowe trampki.
~Jula
Ubrałam się na luzie,szarą czapkę z nadrukiem "It's my life",czarną koszulkę Afro Gang i szorty w kwiaty oraz moje ulubione czerwone vansy.
~Mags
Ubrałam się w czarne szpilki,czapkę z ćwiekami,białą bluzkę Afro Gang i szare szorty.
~Claudia
Ubrałam się w swoją ulubioną fioletową sukienkę do kolan i czarne szpilki.
~Pati
Ubrałam się w czerwone szpilki i nową krwisto czerwoną sukienkę.
***
-Ej,dobra!Jak dojdziemy na miejsce to się rozdzielamy,każda robi co chce!-powiedziała Magda.
-Tak jest!-krzyknęła chórem reszta dziewczyn.
CZYTASZ -----------------> KOMENTUJESZ
1.Czy Wojtek będzie unikał dziewczyn jak postanowił?
2.Co będzie działo się na koncercie?
3.Czy Karina dokończy kiedyś książkę pt: "Marzenia"?